06 kwietnia 2011

Drugi dzień pracy!

Witam wszystkich (lub nikogo)!
Dzisiaj będzie pierwszy post bezzdjęciowy :( ponieważ siedzę sobie w pracy i zwyczajnie nie mogę ściągnąć żadnego zdjęcia, ba! Wogóle nie powinnam korzystać z internetu ;p
Ciężka noc...nie jestem wystarczająco wypoczęta, żeby przesiedzieć całą noc i o 8 napisać kolokwium , na które nie jestem absolutnie przygotowana, bo zwyczajnie jeszcze nie zaczęłam tego robić :) Ale mam calą noc więc jestem dobrej myśli :)
Mój Kochany już śpi, a ja muszę ciężko pracować :/ nie, to wcale nie prawda! Nie jest tak bardzo ciężko, ale to nocka i wcale nie muszę a chcę! To bardzo duża różnica! Chciałam dodać jakieś wiosenne zdjęcie, ale zaczął padać deszcz i jakoś nie wyszło :/
O! Właśnie rozmawiałam z gościem z politechniki i dostałam cenną choć nie tak bardzo sekretną wskazówkę.  Jakoś się tak zgadaliśmy i powiedziałam, że bym chciała na biotechnologię, Pan uprzejmie powiedział, ucz się przez 3 lata a potem konkretną specjalną specjalizację a praca od ręki! Poprawił mi humor :D Jest jeszcze dla mnie przyszłość! Zostawiam Was i siebie w przyszłościowych rozmyślaniach i życzę Wam (bo przecież nie sobie) miłej nocy!

02 kwietnia 2011

Mój pierwszy raz!

Dzisiaj - mój pierwszy dzień (ba, noc!) pracy! Czuję się mega podekscytowana, troszeczkę się denerwuję - w końcu to ogromna odpowiedzialność, ale co? Ja nie dam rady? Jasne, że wszystko ogarnę :) Już kombinuję co ze sobą zabrać, żeby się w nocy nie zanudzić ;p Skończę moje wszystkie obowiązki około 2 w nocy, a co z resztą? Pouczę się do kolosa poniedziałkowego :( no, ale kiedyś trzeba! Nie wiem tylko jaką bluzkę mam nałożyć - pewne jest, że musi być elegancka, z kołnierzykiem no i wiecie - szał ciał! 
Wyżalę się jeszcze chwilkę - mój pieseczek: (w olśniewająco wyraźnych zdjęciach)

Tak więc mój kochany piesek ma już 11 lat, zaczyna siwieć i...jest w zaawansowanej ciąży! Biedaczka już dzisiaj nie wychodzi z budy, nic nie szama i biedna piszczy sobie ;( No przecież nie piszczy z radości, boli ją czy coś :/ Bardzo się o nią martwię, bo nie jest już w sile wieku i zdecydowanie nie ma wystarczająco sił na poród! Biedaczka :/ I niech mi tylko urodzi jak ja będę w pracy - masakra!
Zbliżając się ku końcowi, jeżeli ktoś ma kawałek ziemi do zagospodarowania, polecam zabrać się do pracy ;) Ja już dzisiaj swój ogródek przekopałam i pograbiłam, niesamowicie pomaga się wybudzić i przestawić się na pozytywne myślenie ;) Jest przyjemna pogoda na zewnątrz, więc warto z niej skorzystać ;)
Na samą końcówkę dnia, zaplanowałam film Taken (Uprowadzona). Jak dla mnie - rewelacja! Trzyma w napięciu zdecydowanie (przynajmniej mnie, bo mój mężczyzna był w świetnym nastroju śmiejąc się z mojego przejęcia zwrotem akcji).
Trzymajcie się ciepło i miłego weekendu!

30 marca 2011

Kaloszki!

Hejka! Zastanawiając się nad dzisiejszym tytułem, wpadła mi do głowy rozkmina: dlaczego zawsze piszę o tej samej porze?! Jakby to dnia nie było ;p
Dzisiejszy dzień - dość ciężki. Wstałam po 11, bo (o zgrozo!) w większość dni tygodnia na uczelnię chodzę około 15 :( no to po co ja mam wstawać rano?! W związku z moim błogim lenistwem, jestem zmęczona spaniem - i weź tu dogódź kobiecie ;) Na dendrologii (nauce o drzewach) było niewyobrażalnie ciężko, jak dla mni e przynajmniej. Jedne zajęcia a tak mogą wykończyć człowieka...
Teraz totalna zmiana tematu. W lipcu szykują się zajęcia terenowe - potrzebuję kaloszy :) dlatego przejrzałam na szybko parę stron na allegro i o to co znalazłam:




Czy może lepiej postawić na klasykę? 
Koniec pomysłów na dziś :) Nie mogę się doczekać weekendu i obejrzenia jakiegoś filmu ;)
Słodkich snów!


29 marca 2011

Lakierowy szał!

Wprost nie mogę się oprzeć, przed podzieleniem się moimi wymarzonymi lakierami do paznokci, choć jest ich znacznie więcej niż pokazują zdjęcia, no oczywiście! Jakieś 2 tygodnie temu zgadałam się z kumpelą i wymieniłyśmy się na około 2 tygodnie lakierami do paznokci. Pech chciał, nie pamiętam ile dostałam do przetestowania... 6,7? Coś takiego. Swoich użyczyłam 14 lub 19, oczywiście nie pamiętam ;) Mój problem taki: mam w swojej "kolekcji" 29. Czy to już przesada, czy mogę pokusić się o jeszcze kilka nowych przyjaciół w zjawiskowych kolorach?! Na swoją obronę mam jeden ważny argument - nowi przybysze (w postaci nowych lakierów, jakby inaczej :p) poprawią mi humor, a co za tym idzie - będę milsza dla otoczenia i całego świata :D To co? Mogę? Ha, wiedziałam! Teraz jeszcze proszę o poradę, bo nie mogę sobie pozwolić na wszystkie ;(







Jeszcze jedno na dziś! Mój ukochany filmik z youtube :D Niestety, zakochałam się w nim po uszy!

28 marca 2011

Złe wieści :(

Witam wszystkich!
Złe wieści są takie, że nie znalazłam jeszcze zbyt wielu kolekcji na tegoroczne stroje kompielowe. Jedyne co mi wpadło w oko, to bikini, jakie są zaprezentowane na stronie Reserved. Znaczna większość to wzory etniczne, motywy kwiatowe, kratki, groszki, mozaiki oraz totalny minimalizm! Czyli jednym słowem - każdy znajdzie coś dla siebie ;) Ja planuję jeszcze pokazać się w stroju zakupionym w tamtym sezonie. Był to piękny kostium właśnie z Reserved wyłapany na wyprzedaży :) pamiętam, że sama górna część kosztowała 79,90zł a ja zapłaciłam za nią 19,90zł. Było to pod koniec sierpnia więc jeszcze się nim nie nacieszyłam ;)
A teraz, coś bardziej ogólnego - KOLORY!! Jak tylko zobaczyłam na wizażu pomysł na pomalowanie oczu, od razu zapragnęłam przygarnąć przepiękny żółty cień i Inglota. Jest to bardzo intensywny kolor cienia nr 370, podejrzewam, że jest to mat. To jest mój MUST HAVE!
Planuję wykonać nim takie o to cudo:
Wkład do paletki kosztował jeszcze w tamtym roku 9zł, obecnie koszt takiego zwykłego, okrągłego wkładu kosztuje równiutknie 10zł! Nie jest to majątek, wymaga poświęcenia paru słodkich bułek, a może zdziałać cuda i dużo bardziej poprawi humor niż zbędne kalorie ;)
Zostawiam Was na dzisiaj z przemyśleniami o pięknym żółtym kolorkiem na oku i do zobaczenia jutro!


Mój pierwszy post!

Witam Was wszystkich! O ile kiedykolwiek ktoś tu zajrzy ;) Tak, tak, wiem - pierwszy wpis jest najważniejszy i ma odzwierciedlać to co będzie zawierać cały blog. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć swój świat o modzie, kosmetykach i różnych babskich przeróżnościach (życiowych i tych zmyślonych). Nie jestem wielką fanką robienia zdjęć, choć gdzieś w środku liczę na to, że ten blog to zmieni ;) Pokażę Wam kawałek mojego życia, może więcej - zobaczymy! Liczę na wielką motywację do podjęcia nowego, aktywnego życia - zaczynam od jutra biegać! O ile nie zapomnę :p Poza tym, wakacje i czas sexy bikini zbliża się wielkimi krokami! Chociaż nie zapominam o tym, że będę wyglądać seksownie tylko wtedy, kiedy tak się będę czuć, tak samo Wy! Dlatego mam wielkie wiosenne postanowienie: bloguje, nie piję i nie jem nic słodkiego i biegam, musi się udać! A co u Was? Może ktoś poleci jakiś dobry film na deszczowy wieczór?
Podzielę się z Wami z moim dzisiejszym wspomnieniem z wakacji!
Przy okazji, plan na jutro, przyjrzę się kolekcji Summer 2011 na bikini i dam Wam znać!
Trzymajcie się ciepło i do jutra!